Sprawiedliwi z Tarnowa
Tytuł i medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata (hebr. Chasid Umot ha-Olam) jest najwyższym honorowym odznaczeniem, jakie państwo Izrael przyznaje (od 1963 r.) nie-Żydom za bezinteresownie świadczoną w czasie niemieckiej okupacji pomoc obywatelom ludności żydowskiej. Tytuł ten nadaje jerozolimski Instytut Jad Waszem. Dotychczas wyróżniono nim ponad 28 000 osób z różnych krajów, przy czym największą grupę odznaczonych stanowią obywatele Polski (ponad 7300).
Jak wiadomo, w krajach okupowanych przez Niemcy za pomoc Żydom groziły niekiedy ciężkie represje, a na terenie Polski i Związku Radzieckiego taka pomoc mogła skończyć się śmiercią ukrywanych i osób takiej pomocy udzielających. Determinacja pomagających (ukrywanie, zaopatrzenie w żywność, leki, inne rodzaje pomocy) musiała być ogromna, skoro świadomi sankcji decydowali się chronić i wspomagać swoich żydowskich sąsiadów, czy nawet zupełnie obcych Żydów. Wiązało się to z ryzykiem donosu do niemieckiej placówki, co mogły zrobić osoby z najbliższego otoczenia, sąsiedzi czy nawet członkowie rodziny.
Na liście Sprawiedliwych w Jad Waszem widnieją nazwiska blisko 20 osób wywodzących się z Tarnowa lub pomagającym w Tarnowie przetrwać okres niemieckiej okupacji. Bardzo znana w Tarnowie jest historia Lilki Blumenkranz, którą dwunastoletni Stanisław Wałega wyprowadził z getta. Lilka ukrywała się u rodziny Wałęgów przy ulicy Szpitalnej. Obawiając się denuncjacji sąsiadki, starsza siostra Stanisława – Janina wywiozła Lilkę do Przemyśla, gdzie dziewczynka przetrwała okupację w klasztorze sióstr Felicjanek. Po wojnie – odnaleziona przez babcię – Lilka wyjechała do Izraela. Żyje, ma dziś prawie 90 lat. Zaś Janka została w imieniu rodziny uhonorowana medalem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata.
Równie znana jest historia ocalenia dziewięciorga Żydów, którzy ukrywani byli w specjalnie skonstruowanym schowku na strychu kompleksu młynarskiego prowadzonego przez rodzinę Dagnanów. Wszyscy oni przetrwali okupację, a jeden z uratowanych, Izrael Unger – miał 7 lat, kiedy Niemcy opuścili Tarnów – opisał tę historię w wydanej w Kanadzie książce The Unwritten Diary of Israel Unger. Rada Miejska Tarnowa uhonorowała rodzinę Dagnanów, nazywając w 2015 r. jej imieniem rondo w pobliżu zburzonego młyna.